Transseksualna para nie może doczekać się narodzin synka Scott Moore i jego mąż Thomas spodziewają się dziecka w lutym. Scott jest drugim "ciężarnym" mężczyzną, który ujawnił światu swoją radosną nowinę. Transseksualni małżonkowie urodzili się jako kobiety, obaj przeszli operację zmiany płci, choć Scott ciągle ma żeńskie organy i prawnie figuruje jako kobieta.
Scott zaczął przyjmować hormony w wieku 16 lat, już wtedy od kilku lat wiedział, że chce być mężczyzną. Panowie poznali się podczas spotkań grupy wsparcia dla osób transseksualnych w 2005 roku, w 2007 roku spotkali się ponownie i, jak mówi Scott, wiedzieli że są sobie przeznaczeni. Razem wychowują już synów Thomasa z poprzedniego związku, 12-letniego Gregga i 10-letniego Logana. "Nazywają mnie tata 2" - żartuje Scott. Małżonkowie nie przejmują się tym, że ich dziecku będą dokuczać w szkole: "Już przez to przechodziliśmy, mój syn Logan był prześladowany w szkole, ale nauczył się mówić swoim prześladowcom: - być może wy macie problem z moimi dwoma ojcami, ale ja nie mam, więc nie uda wam się mnie zranić" - mówi Thomas.
Scott Moore został zapłodniony metodą inseminacji, zamierza urodzić naturalnie w lokalnym, kalifornijskim szpitalu, choć początkowo miał problem ze znalezieniem lekarza. "Każdy powinien mieć prawo do opieki lekarskiej w czasie ciąży, nawet jeżeli jest mężczyzną" - mówi Scott, a Thomas dodaje: "Chcemy pokazać światu, że transseksualne rodziny mogą być zdrowe, kochające i mogą wychowywać dzieci."
W 2008 roku świat zszokowała informacja o Thomasie Beatie, transseksualnym mężczyźnie, który urodził córeczkę.
"Wiemy, że ludzie będą nas krytykować, ale jesteśmy błogo szczęśliwi i nie wstydzimy się swojej decyzji" - mówi Scott.
Rodzice wybrali już imię dla nienarodzonego chłopczyka - Miles.
źródło