15 marca w Biurze Pełnomocnika do Spraw Równego Traktowania przy Radzie Ministrów
Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz odbyło się spotkanie poświęcone projektowi ustawy o uzgodnieniu płci, który wspólnie z posłanką Anną Grodzką przygotowała Fundacja Trans-Fuzja i który za pośrednictwem Ruchu Palikota został w ubiegłym roku złożony w Sejmie.
Projekt zakłada m.in. ułatwienie procedur korekty płci metrykalnej poprzez wprowadzenie bezprocesowego postępowania sądowego, umożliwienie korekty płci bez interwencji medycznych (w tym również bez terapii hormonalnej) od 16. roku życia, wprowadzenie konieczności wystawienia nowego aktu urodzenia dla osób po korekcie płci metrykalnej, a także zapewnienie ochrony nietykalności cielesnej dzieci interseksualnych we wczesnych latach życia.
Podczas spotkania przedstawiono aktualną sytuację prawną i procedury stosowane podczas korekty płci, omówiono najważniejsze kwestie związane z treścią projektu ustawy, szczególnie zaś problem postępowania z transpłciową oraz interseksualną młodzieżą, a także kwestię żądania od osób transpłciowych przejścia konkretnych interwencji medycznych przed korektą płci metrykalnej. Przywołano również problem sterylizacji, do którego Agnieszka Kozłowska-Rajewicz odwoływała się już kilkakrotnie w wypowiedziach publicznych.
Prezeska Fundacji Trans-Fuzja Lalka Podobińska ocenia spotkanie jako obiecujące, szczególnie jeśli chodzi o tematy, które do tej pory wydawały się zbyt kontrowersyjne. Pełnomocnik Kozłowska-Rajewicz nie zgłaszała obiekcji w stosunku do proponowanego wieku 16 lat jako granicy, od której możliwa jest korekta płci metrykalnej. Jednocześnie ze zrozumieniem przyjęła propozycję zakazu nieodwracalnych interwencji medycznych w stosunku do niemowląt i dzieci interseksualnych przed ukończeniem przez nie 13 lat, a nawet sugerowała obniżenie tego wieku. Wydaje się, że przykłady konkretnych przypadków osób transpłciowych podczas procesu korekty płci, które zostały zmuszone już w procesie diagnostycznym do interwencji medycznych, pozwoliły Agnieszce Kozłowskiej-Rajewicz na inne spojrzenie na sposób traktowania tych osób przez polskie prawo, a właściwie bezprawie, gdyż brak jest w naszym kraju jasnych regulacji dotyczących procedur korekty płci.
– Równe traktowanie dotyczy również osób transpłciowych – podkreśla Lalka Podobińska. – Nie możemy pozwolić na to, aby korekta płci zależała od inwazyjnych zabiegów medycznych, w tym sterylizacji. Jest to nie tylko niezgodne z podstawowymi prawami człowieka, lecz także nie bierze pod uwagę różnorodności potrzeb osób transpłciowych w zakresie planowanych zmian cielesnych. Nie możemy również wyrazić zgody na to, aby osoby interseksualne były operowane wbrew swojej woli tylko dlatego, że nie przystają do konkretnego większościowego modelu płciowego. Każda osoba powinna mieć prawo do decydowania o swojej tożsamości, ekspresji i ciele. Obowiązkiem państwa jest natomiast zapewnić ochronę przed dyskryminacją, zapewnić jak najłatwiejsze procedury korekty płci metrykalnej oraz zapewnić całkowitą ochronę zdrowia osób transpłciowych. Dlatego niezbędnym i pilnym wydaje się uchwalenie ustawy o uzgodnieniu płci – dodaje.
Fundacja Trans-Fuzja pozostaje w kontakcie z biurem minister Kozłowskiej-Rajewicz w sprawie dalszych prac nad ustawą oraz bierze udział w konsultacjach Krajowego Programu Działań na Rzecz Równego Traktowania na lata 2013–2015.