Z ogromnym żalem informujemy, że Prezydent Duda zawetował wczoraj ustawę o uzgodnieniu płci i w ten sposób opowiedział się przeciwko prawom człowieka. Osoby transpłciowe zostały potraktowane jak obywatele drugiej kategorii. Odmawiając osobom transpłciowym prawa do samostanowienia i życia zgodnie z własną tożsamością, nie tylko zlekceważył Konstytucję RP naruszając art. 30 o przyrodzonej i niezbywalnej godności człowieka oraz art. 32 o równości wszystkich wobec prawa, lecz także stanowisko i wytyczne organów Rady Europy, orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które nakładają na państwa członkowskie obowiązek poszanowania praw osób transpłciowych oraz umożliwienie im zmiany imienia i oznaczenia płci we wszystkich oficjalnych dokumentach w szybki, przejrzysty i dostępny sposób.
Prezydent zignorował opinie specjalistów prawa, oświadczenie Rzecznika Prawa Obywatelskich, apele polskich organizacji pozarządowych i międzynarodowych organizacji działających w obszarze praw człowieka, a nawet Komisarza Praw Człowieka Rady Europy.
„Wciąż nie mogę uwierzyć w to, co się stało” mówi wiceprezeska Fundacji Trans-Fuzja, Lalka Podobińska „Chciałam wierzyć, że skoro w kampanii wyborczej Prezydent Andrzej Duda deklarował się jako prezydent wszystkich Polaków, to nie będzie miał problemu ze zrozumieniem, że ta ustawa nie szkodzi większości, a pomaga pewnej, naprawdę niewielkiej, ale potrzebującej nowych rozwiązań mniejszości. Chciałam wierzyć, że intencją jego działań będzie pomoc drugiemu człowiekowi skrzywdzonemu przez los. Tymczasem pan Prezydent nie zdał egzaminu z człowieczeństwa, odmówił osobom transpłciowym prawa do życia zgodnie z własną tożsamością płciową”.
Wiktor Dynarski, osoba prezesująca Fundacji dodaje: „Ustawa to pierwszy akt prawny regulujący prawa osób transpłciowych w Polsce, który określa jednolitą procedurę korekty płci prawnej z poszanowaniem godności i prywatności tych osób. Jesteśmy zawiedzeni takim zlekceważeniem praw człowieka, zwłaszcza że ustawa nie wprowadza żadnych nowych roszczeń do systemu prawa polskiego, a jedynie nowe rozwiązania znanego polskiemu sądownictwu problemu. Twierdzenie, że ustawa nie wymaga wykazania trwałości poczucia przynależności do określonej płci jest niezgodne z prawdą, albowiem warunkiem wniesienia wniosku o uzgodnienie płci jest właśnie uzyskanie takiego potwierdzenia przez dwóch specjalistów. Jednym z argumentów Prezydenta przeciw ustawie jest fakt, że ustawa dopuszcza zawarcie małżeństwa przez osoby tej samej płci biologicznej oraz adopcję dzieci przez takie pary. A przecież ta ustawa niczego nie zmienia. Dzisiaj osoby po korekcie płci prawnej zawierają małżeństwa i adoptują dzieci.”
Lalka Podobińska dodaje wzburzona: „Uzasadnienie weta przekonuje, że ustawa stoi w sprzeczności z dotychczasową praktyką orzeczniczą, a przecież korekta płci prawnej jest przeprowadzana w Polsce już od ubiegłego wieku w oparciu o praktykę orzeczniczą Sądu Najwyższego.”
Jesteśmy bardzo zawiedzeni faktem, że prezydent odrzucił ustawę, która miała pozwolić godnie przejść przez proces korekty płci i respektować prawa człowieka. To smutne, że udało nam się pokonać sejmowe rafy, ominąć burzliwe wody Senatu, a tu rozbijamy się o brak empatii Pana Prezydenta. Widać, że idea praw człowieka jest mu z gruntu obca. Każdy człowiek powinien mieć takie same prawa do życia w zgodzie ze sobą. Prezydent pokazał, że osoby transpłciowe się dla niego nie liczą i nie jest – jak przekonywał w kampanii – prezydentem wszystkich Polaków.