W czwartek, 11 grudnia, w siedzibie Kampanii Przeciw Homofobii w Warszawie odbyła się Wielka Debata z politykami.
Kto mógłby zostać polskim Zapatero? - pytali organizatorzy dyskusji.
Pytanie było dobre, ale odpowiedź - niestety oczywista. Oj, dostało się Tomkowi Kalicie (rzecznik prasowy SLD)! Nie tylko jemu!
Nic nie pomogły jego tłumaczenia o złym klimacie politycznym w Polsce, którego nie wolno nie brać pod uwagę, o układzie politycznym w sejmie, o koalicji z Demokratami, która "nie pozwoliła".
Rozczarowanie i rozżalenie, irytacja, to uczucia, które wyrażali zebrani.
Z sali słychać było oburzone głosy że:
Partie polityczne powinny mieć polityczny i moralny kręgosłup, ustalić katalog głównych wartości i wynikających z nich celów politycznych.
Powinny je nie tylko powiesić na swoich sztandarach ale i realizować!
Realizować niezależnie od "klimatu politycznego".
Polityka to nie tylko sztuka utrzymania władzy, to przede wszystkim sztuka realizacji celów politycznych wynikających z określonych wartości. W tym przypadku wartości lewicowych. Lewicowych - a więc egalitarnych, anty dyskryminacyjnych, humanistycznych, a nie populistycznych i koniunkturalnych, szanujących równość w różnorodności i prawo każdego człowieka do swej tożsamości i indywidualności.
Trudno głosować na partie, które zachowują się jak chorągiewki na wietrze, bo nie wie się za czym oddaje się zwój głos.
Od lewicy oczekuje się wyraźnego wsparcia dla jasnej wizji nowoczesnej demokracji, w której polityka jest realizacją praw każdego człowieka, a nie tępą egzekucją woli większości. Trudno głosować i wspierać politycznie partie, które nawet ukraść i skutecznie zawłaszczyć pojęcia "lewica" nie potrafią.
Oczekujemy politycznego wsparcia, dla anty dyskryminacyjnych i humanistycznych celów, jakie stawiają sobie organizacje pozarządowe.
Oczekujemy także wsparcia dla ludzi LGBTQ.
Nie chcemy tego "kiedyśtam", nie przy najbliższych wyborach do parlamentu, ale tu teraz!
Ania Grodzka