Każdy,kto spodziewa się fontanny zdjęć transseksualistów płci obojga, ewentualnie innych prowokujących fotografii przedstawiających ekstra trans-laski, będzie zawiedziony.
Tytuł tej wystawy trochę wprowadza w błąd. Mamy tu bowiem do czynienia z pracami początkującej transki (transwestyty m/k podwójnej roli), będącymi zapisem własnych doświadczeń i eksperymentów z przebierankami w domowym zaciszu i w przytulnych kuluarach zaprzyjaźnionego klubu.
TransKarolina
– autorka wystawy – prezentuje prace obrazujące ją samą oraz
jej koleżanki (również transwestyci m/k podwójnej roli) Weronię
i Amandę. Większość fotografii powstała podczas domowych spotkań
poświęconych nabywaniu trans-doświadczeń. To bardziej próby i
eksperymenty niż sesje mające na celu pokazanie się.
Bohaterkom
wystawy pewnie trochę jeszcze brakuje do doskonałości, ale w
gruncie rzeczy nie o tę doskonałość tu chodzi.
Dziewczyny bez
żadnych kompleksów decydują się na długie sesje przymierzania
najrozmaitszych ciuchów, próbowania, eksperymentowania i
doświadczania własnej kobiecości na taki sposób, na jaki lubią.
Nie boją się również tego udokumentować, a w efekcie pokazać
publicznie. To najcenniejsza lekcja, jaką z wystawy może wynieść
każda początkująca, wątpiąca lub niezdecydowana transka.
Autorka
za pośrednictwem swoich prac mówi im: „Dziewczyny, zapomnijcie o
kompleksach, zapomnijcie o wstydzie i strachu. Róbcie to, bawcie się
tym i dzielcie się tym z innymi”.
Ta bezkompromisowość i dziecięca niemal radość, z jaką Autorka i jej Koleżanki bawią się swoim transowaniem, to najpiękniejsze przesłanie tej wystawy.
Trzeba
dodać, że wystawa jest kompletnie amatorska. Nie znajdziemy na niej
wystudiowanych prac wykonanych profesjonalnym sprzętem. To niektórym
może się wydać niedostatkiem tego przedsięwzięcia, ale myślę,
że w tym przypadku treść jest ważniejsza od formy.
Bo to także dowód na to, że aby dokumentować własne trans-wyczyny nie potrzeba super ciuchów, super wnętrz i super sprzętu. Wystarczy zwykłe mieszkanie, zwykłe ciuchy i zwykły sprzęt fotograficzny. I trochę wyobraźni.
Życzę Autorce, by doskonaliła swoje umiejętności fotograficzne i zacięcie do transowania. To kiedyś może dać efekt w postaci całkiem profesjonalnej wystawy tematycznej Autorki.
ed | zamieszczono: 2010.02.13 |