Przedstawicielki Trans-Fuzji, Ania Grodzka i Lalka Podobińska, w sobotę, 5-go marca wzięły udział w szczecińskiej Manifie Różnorodności oraz towarzyszącym jej wydarzeniom: spotkaniu w Studiu Koncertowym Polskiego Radia Szczecin, warsztatach "Oswajanie transpłciowości" oraz występie kabaretowym szczecińskich drag queen.
Hasłem pierwszej Manify Różnorodności w Szczecinie było żądanie uchwalenie ustawy o związkach partnerskich, powołania w Szczecinie pełnomocnika ds. równego traktowania oraz ogólnopolskie: "Dość wyzysku - wymawiamy służbę".
Manifę otworzył Daniel Michalski z Kampanii Przeciw Homofobii, który przedstawił postulaty uczestników, a ponadto podkreślił, że szczecińskie spotkanie integruje różne lokalne środowiska mniejszościowe, które czują się dyskryminowane, w tym kobiety, osoby nieheteronormatywne, niepełnosprawne, niewierzące lub innych wyznań niż katolickie.
Ania Grodzka, która była gościem specjalnym Manify, powiedziała słowa, które były potem cytowane w większości mediów:
"Ogromną wartością jest równość różnorodności i tej wartości chciałabym bronić, w kraju zdominowanym przez sposób myślenia, który rości sobie prawo do tego, żeby następował dyktat większości. Nie zgadzam się na dyktat większości. Wszelkie grupy mniejszościowe mają swoje prawa, których mają prawo bronić".
W Manifie uczestniczyli również m.in. przedstawiciele Partii Kobiet, SLD, Ogólnopolskiego Ruchu Ateistyczno-Lewicowego, Ruchu Poparcia Palikota.
Kilkudziesięciu przedstawicieli organizacji prawicowych, m.in. Narodowego Odrodzenia Polski oraz kibiców klubu Pogoń Szczecin skandowaniem obraźliwych haseł oraz rzucaniem jajek w uczestników Manify próbowali zakłócić przebieg wydarzenia. Mimo gorącej atmosfery do poważnych incydentów nie doszło.
O godzinie 16-tej w Studiu Koncertowym Polskiego Radia Szczecin, im. Jana Szyrockiego rozpoczęło się spotkanie z Anną Grodzką i Lalką Podobińską.
W trakcie spotkania został wyemitowany reportaż "Urodzona w męskim ciele". Rozmowę prowadziła świetnie przygotowana merytorycznie red. Gosia Frymus.
Spotkanie to pozwoliło uczestnikom dyskusji poznać sytuacje, z którymi spotykają się na co dzień osoby transpłciowe i transseksualne oraz problemy, które ich dotyczą. Pozwoliło też zrozumieć, że osoby transeksualne to nie są dewiaci seksualni, a ludzie, którym natura spłatała figla dając niewłaściwe ciało.
Kolejnym punktem spotkań pomanifowych były warsztaty "Oswajanie Transpłciowości", które przeprowadziły w Pubie "Enigma" obie przedstawicielki Trans-Fuzji. W warsztatach wzięło udział 15 osób.
Po warsztatach odbył się wspaniały kabaretowy występ szczecińskich Drag Queen: DQ Vanessy oraz DQ Selliny deMellon. Szkoda, że w występie nie wzięła udziału DQ Lady Charlotte, ale pełniła ona obowiązki "służbowe", gdyż była jedną ze współorganizatorek Manify.
Natomiast wszystkie trzy Drag Queen, w "cywilu", świetnie zaprezentowały się podczas warsztatów, w jednym z zadań, czyli w scence dotyczącej rozmowy rodzinnej.
Obie przedstawicielki Trans-Fuzji były pod wrażeniem serdeczności i gościnności organizatorów i uczestników całego wydarzenia "okołomanifowego".
Można rozumieć jako praktykę przekraczania norm związanych z płcią. W takim ujęciu osoba transgenderowa to ktoś, kogo prezentacja płciowości przynajmniej czasami jest odmienna od oczekiwań kultury, w jakiej ta osoba żyje.
Tego się nie leczy, można tylko zaakceptować. Lekarz, który będzie utrzymywał, że Cię z tego wyleczy, nie wie o czym mówi. Leczyć można tylko fetyszyzm transwestytyczny.